Oj Kochani, nawet nie wiecie co mnie miłego spotkało. Już jakiś czas temu, poznałam wirtualnie z dziergającą osóbkę Marzankę, z którą też jestem związana zawodowo. I obie w jednym czasie byłyśmy na jednym szkoleniu, na którym czasu na dzierganie było bardzo mało, ale droga powrotna czyli osiem godzin w wygodnym pociągu upłynęło nam bosko. Dziergałyśmy, gadałyśmy, wymieniałyśmy się doświadczeniami, normlnie prawie jak spotkanie w
e-dziewiarce, tyle że w okrojonym składzie.
|
a to my w akcji |
|
Sprzęt Marzanki |
|
robótka Marzanki |
|
moja robótka |
|
wymiana doświadczeń |
To było najprzyjemniejsze osiem godzin w pociągu jakie spędziłam.
A pokażę wam jeszcze dwie bluzeczki, które "spotkały" się na szkoleniu, oczywiście obie zrobione przez Marzankę. Pozdrawiam obie modelki bardzo gorąco :).
Do miłego Pstro.