niedziela, 30 lipca 2017

Urlop i po.....

Już zapomniałam o urlopie, z którego wróciłam dwa tygodnie temu, a spędziłam nad polskim morzem bałtyckim. Tradycyjnie było zimni ale mi to tak bardzo nie przeszkadzało. W tym roku na urlop nie wzięłam żadnej robótki! Tak to straszne, nawet moje otoczenie zauważyło że ze mną jest coś nie tak. Zrobiłam to z kilku powodów, po pierwsze staram się stosować zasadę, że nie zaczynam kolejnej robótki póki nie ukończę aktualnej (którą sama sobie wyznaczyłam a pisałam o tym min tu   klik). Po drugie do bluzeczki którą aktualnie dziergam zabrało mi motka i tuż przed urlopem domówiłam w e-dziewiarce motek (bardzo dziękuje za pomoc kochanym Paniom w e-dziewiarce). Po trzecie kolejny projekt, którym chciałam się zająć to ma być bluzeczka z Moiny, ale jak zwykle tak do końca nie wiem jak ma wyglądać więc wertuję wasze blogi, kopalnie na Ravelu i ogólnie net w poszukiwaniu.... i nic, dużo tego ale coś jeszcze mi nic nie wpadło w oko. Ma to być w trzech kolorach o takich więc to coś ma być w marynarskim . Zdjęcie poniżej, jak ktoś ma jakieś sugestie to bardzo proszę.
by Pstro
Mam też chytry plan co by wydziergać chustę dla siebie, ostatnio bardzo modną  FYF. Ale to dopiero zamiary na wrzesień. Po czwarte postanowiłam zrobić 2 tyg. Pauzę od drutów, ciężko było ale dałam radę . Urlop był mega czytany, grany w gry planszowe i oczywiście Państwa –Miasta (kto pamięta?) moja córka i dzieciaki polubiły tę grę. Powróciłam trochę do truchtania i z tego też jestem bardzo zadowolona. 
piktureka i inne gry photo by Pstro
urlopowa biblioteczka photo by Pstro
Po powrocie ostro zabrałam się za dzierganie ale tu musiała nastąpić znowu przerwa bo zaczął się sezon ogórkowy, prawdziwy.

photo by Pstro

Dobra dusza podrzuca mi co jakiś czas ogóreczki, cukinie i inne dary natury do przetworów. Tak więc na finał bluzeczki jeszcze musicie poczekać ale już jest bliżej niż dalej. Jak mój licznik rzędów? Kto ma taki rączka do góry! :)

Do miłego Pstro/Small Megi